Panowie brukarze wielkimi krokami zblizaja się do końca, w zasadzie do wyłożenia kosteczką został tylko wjazd
.
W związku z tym, trzeba było ogarnąć rów na wjeździe na działkę. Więc zaczeliśmy działać:

przywieźliśmy rury karbowane - po 6 m długości każda

następnie kopareczka troszkę podebrała i pierwsza rura znalazła się na swoim miejscu, na poziomicy widać było, ze uzyskaliśmy spadek (o to nam chodziło - co by woda nie stała w rurach)

następnie została przysypana 

przyszedł czas na drugą rurę


i ta również znalazła swoje miejsce (obie połączyliśmy mufą z uszczelką)

a taki był efekt końcowy.
Niestety pod koniec prac koparka odmówiła współpracy - popsuło się łożysko na wale 
Więc w ruch poszły łopaty i grabki ... także Nasza walka skończyła się przed północą 
Ale zrobione .... ufffff


a to fotki z dzisiaj rana - na wczorajszych wieczornych fotkach nie za wiele widać.
Tak czy siak Brukarze na dzisiaj mieli wszstko gotowe i pędzą dalej z kostką 
Jak koparka się naprawi to będziemy odgrzebywać dalej rów, to troszke dalej nam się zasypało
- oby teraz nie padało przez kilka dni 
Komentarze