566. Fototapeta
Dostałam @ od projektanta, że dzisiaj chcą przyjechać zamontować fototapetę.
Odpisałam, że czekam - tylko, żeby nie zapomnieli o jednej ważnej kwestii jaką jest lustro
Zobaczymy co z tego wyjdzie .
Dostałam @ od projektanta, że dzisiaj chcą przyjechać zamontować fototapetę.
Odpisałam, że czekam - tylko, żeby nie zapomnieli o jednej ważnej kwestii jaką jest lustro
Zobaczymy co z tego wyjdzie .
nie mam już siły do projektanta od łazienki.
W zeszłym tygodniu rozmawialiśmy o profilach do naszej fototapety ... dzisiaj miały być i owszem są.
Nawet @ dostałam od pana, że są chętni zamontować je w przyszłym tygodniu .. ,
Ale, no właśnie ALE ... pozostał problem lustra, które nadal nie jest na swoim miejscu.
Tłumacze mu przez telefon, że wszystko fajnie, ale jak zamontują profile do fototapety i pójdzie na to maskownica, bo będzie problem z późniejszym zamontowaniem lustra (ściana z fototapetą jest prostopadła do ściany z lustrem - stykają się rogami). Tymbardziej, że pod lustro trzeba podkleić płytę, bo bezpośrednio na tynk nie da rady ! Płytki są 9 mm + klej, a lustro ma 4 mm, więc logiczne że "wpadnie" lustro i nie będzie równo z płytkami. Oczywiście "podkładem" pod lustro miał zając się projektant ... i co ? .. i oczywiście nie poczuwa się do odpowiedzialności i wypalił do mnie, że nie interesuje go to, a lustro jest do odebrania u niego. Jedyne co proponuje to zamontować to lustro na przyssawki ... normalnie ręce mi opadły .. tafle szkła lustrzanego 2m długie, 90 cm wysokie na przyssawki ?? .... to grzecznie pytam, jak on to sobie wyobraża ... do czego niby te przyssawki mam sobie przymocować, do tynku? .. a druga sprawa, że taka tafla lustra to przy pierwszym poruszeniu (myciu czy cokolwek) na 90 % spadnie mi na głowę ....
Pan zakończył rozmowę, mówiąc żebym zatanowiła się czy w ogóle chcę dalej korzystać z jego usług ....
Normalnie załamać sie idzie ...
Byłam dzisiaj w BRW i wyhaczyłam fajny stół do salonu.
Promocja teraz jest na niego
oczywiście kolor wenge
Po rozłozeniu 3,5 m długości - o taki długaśny mi chodzi .
To teraz wystarczy Danielosa przekonać i robić zakupy
Hydraulicy wreszcie się zrehabilitowali.
jak pisałam wcześniej dali ciała z rozstawem rurek pod grzejnik do łazienki (za szeroko), płytki zostały położone i zrobił się klops .
Musieli lekko przerobić i okazało się, że rozety są za małe i dziur nie pokryją.
Oczywiście pozostała kwestia końcowego rozliczenia i tutaj Panowie doznali lekkiego szoku.
Danielos stwierdził, że jak dostarczą nam odpowiednie rozety dopiero wtedy będziemy się do końca rozliczać. I tak minęło 4 miesiące .. a tu nagle telefon, ze są rozety ...
tak się prezentuje.
Póki co mamy jeden, bo to taki na próbę jest ALE PASUJE - także czekamy na drugi i wtedy kolejny etap będzie za nami
to kilka fajnych kryształków, które udało mi się znaleźć w necie.
a tutaj adres sklepu, które sprzedaje kryształki do abazurów
Moze coś wpadnie Ci w oko