250. Wszędzie dobrze ....
... ale na budowie najlepiej .
Niestety fotek brak, bo nawet nie miałam sily robić dzisiaj zdjęć ...
Ale powiem krótko kawał dobrej roboty dzisiaj zostało zrobione, a mianowicie
- nadlanie schodów wejściowych ze spadkiem - niestety trzeba bylo poprawiać to po murarzu.
- ustawienie listew na tarasie - teraz będzie wszystko równane masą poziomującą, aby również uzyskać spadek - ten sam murarz ta sama historia !!
Tutaj ukłon dla Daniela i Taty - w zasadzie cały dzień się z tym zeszło
Za to ja z Mamą blichowałyśmy ściany - w związku z tym, że mamy tynki cementowo wapienne a nie będziemy robić gładzi trzeba "przejechać" wszystkie sciany papierem ściernym, żeby pozbyć się "kamyczków" (drobnych drobinek - aby ściana nie była szorstka) ze ściany. Mamy w zasadzie ogarnięte całe piętro - poza pralnią i korytarzem . Ale łapki to bolą nas niesamowicie .
I najważniejsze PANOWIE BRUKARZE SKOŃCZYLI KŁAŚĆ KOSTKĘ , niestety wczoraj nie dali rady bo się rozpadało, ale za to dzisiaj się pojawili i skończyli yeahhh.
Teraz piach nie będzie się wnosił do domku .
Pozostaje uporządkować podwórko wyrównać tren i sadzić trawkę
Fotki ze wszystki prac jutro